Autor:Rachel Van Dyken
Wydawca:Wydawnictwo Feeria
ISBN: 978-83-7229-477-7
Rok wydania 2015
Ilość stron:343
Okładka miękka:
Cena katalogowa:34,90zł
Moja ocena:5/6
Ludzie utrzymują,że wiedzą czym jest miłość,a jednak kiedy mają szansę to udowodnić,wycofują się i tchórzą.
Gabe zamyka się w sobie. Nie potrafi odnaleźć się w zwykłym życiu.Próbuję, ale bez żadnych skutków.Gaba prześladują duchy przeszłości. Bohater w żaden sposób nie potrafi sobie poradzić z zaistniała sytuacją. Tajemnica, którą skrywa nie daje mu spokoju. Jego życie się zmienia nie jest już sławnym bożyszczem nastolatek. Zaczyna normalne życie studiuje a w międzyczasie zatapia swoje smutki w objęciach przypadkowych kobiet. Każdy podbój Gabe wprawia bohatera w coraz silniejszego i niezwyciężonego mężczyznę. Krótkie romanse dają mu ulgę zapomina o przeszłości, ale czy na długą metę jest to dla Gabe dobre?
Nie mogłam przestać o nim myśleć co sama uznawałam za idiotyczne.Śniłam o głupich nutach,które miał wytatuowane na kłykciach,i o tym niedorzecznym pocałunku.Bardziej niż czegokolwiek potrzebowałam wybawienia skoro śniłam i diable i czekałam na sen żeby znowu móc go zobaczyć
Przypadkowo na uczelni poznaję Saylor.Gabe i Seylor to połączenie wody i ognia. Lgną do siebie mimo przeciwieństw.Gabe to buntowany chłopak z wyzywającymi tatuażami bywa szalony i odważny.Seylor to ułożona dziewczyna z nutką tajemniczości. Czy ta interesująca enigmatyczność sprawiła, że Gabe jest wręcz oczarowany Seylor?
Emocję, jakimi darzą się bohaterowie jest jak muzyka bywa szaleńcza,drażliwa, płonąca,przepiękna niezrozumiana.
Obnażanie przed kimś swojej duszy jest jak dźganie się w serce i czekanie,aż osoba,którą kochamy,zatamuje krwotok.
Patrząc komuś w oczy mona wiele zobaczyć.Oczy Gabe'a przywodziły na myśl osaczone zwierzę.Jego ojciec był myśliwym a Gabe zwierzyną.Nie wiedziałam,czy powinnam mu współczuć czy zacząć się bać.Był dla mnie obcym człowiekiem.Zupełnie obcym człowiekiem.C
Sięgając po tę pozycję obawiałam się, że nie doścignie do pierwszej części Utraty. Pierwsza część serii Zatraceni jest bardzo bliska mojemu sercu, powieść, która na długo pozostanie w mej pamięci. Czy Toxic również pozostanie? Nie do końca.
Autorka w interesujący sposób przedstawiła kontrast przeciwności głównych bohaterów tak wiele w nich „inności”, a zwłaszcza w Gabe. Zapewne wiele czytelniczek głównego bohatera pokocha od pierwszych stron powieści. Autorka w mroczny sposób zobrazowała walkę Gabe z przeszłość to, w jaki sposób próbuje walczyć jak upada i po raz kolejny wstaje.Gabe w powieści swoją tajemnice odkrywa niczym kurtyna powoli, ale z fajerwerkami. Czytelnik poznając bohaterka pragnie jak najgłębiej wejść w jego dusze, emocje serce. Co czuję co myśli.Gabe jest niczym feniks z popiołu.Seylor z całego serca stara się rozgryźć osobowość Gabe co nie jest wcale takie łatwe. Mimo, że jest to powieść fikcyjna wiele wątków można przypiąć do rzeczywistego świata. Ta powieść zaskarbiła moją sympatię ze względu na przepiękny wachlarz emocji, tak jak już zapewne pisałam wcześniej. Moja psychika poszukuje właśnie emocji zawarte w powieściach, które będą piękne, a zarazem trudne i bolesne.
Powieść ma to do siebie, że jest napisana w prostym językiem, powieść czyta się bardzo szybko ona po prostu płynie. Serdecznie polecam tę pozycję.
Obnażanie przed kimś swojej duszy jest jak dźganie się w serce i czekanie, aż osoba, którą kochamy, zatamuje krwotok.
Patrząc komuś w oczy mona wiele zobaczyć. Oczy Gabe'a przywodziły na myśl osaczone zwierzę. Jego ojciec był myśliwym a Gabe zwierzyną. Nie wiedziałam, czy powinnam mu współczuć, czy zacząć się bać. Był dla mnie obcym człowiekiem. Zupełnie obcym człowiekiem.
Czasami trzymając się kurczowo tego,co kochamy najbardziej zaczynamy dusić się własnym życiem.Czasami staramy się tak bardzo próbujemy pokochać coś tak mocno,że zaczynamy się zatracać.Niebezpieczeństwo polega na tym,że kogoś kochamy,ale na tym,że kochając,zatracamy to,kim naprawdę jesteśmy.No bo co się dzieje,gdy dochodzi do tragedii?Jesteśmy jak pusta skorupa.Zostajemy z niczym.Oto dlaczego próbowałem to zakończyć.Dlaczego nie chciałem żyć-bo żyłem poprzez niż,nie z nią,i zapomniałem,jak to jest być sobą.Co to znaczy być normalnym.Jedyny problem polega na tym,że było mi z tym dobrze.
ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU FEERIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz