Tytuł:Chłopiec z Aleppo,który namalował wojnę
Autor:Sumia Sukkar
Wydawnictwo:Jaguar
Cena katalogowa:34,90zł
ISBN:978-83-7686-578-2
Okładka:miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:307
Moja ocena:6/6
Kiedy tracisz poczucie czasu, tracisz też poczucie czasu
Żyjemy w czasach, w którym państwo, jakim jest Syria nie może cieszyć się spokojem.Jednym słowem Syria jest w ruinach.Nieliczni mogą tylko sobie wyobrazić ,co dzieje się w Syryjskiej Republice Arabskiej.To, co widzimy w mediach, jest tylko małym procentem tego, jaką gehennę i walkę o własne życie przychodzą ludzie mieszkający na tych teranych.Ból,cierpienie to codzienna rutyna mieszkańców.Prawdziwa szkoła przetrwania.
Głównym bohaterem powieści jest Adam czternastoletni chłopiec, któremu przyszło dorastać w miejscu, gdzie mord żołnierzy i ludzi jest na początku dziennym.Pomimo całej tragedii Adam, żyje w swoim świecie,w którym są barwy i kolory.Ulubionym zajęciem jego jest szkicowanie i malowanie obrazów.Chłopiec przez swoją infantylność i nie znając tego, co dzieje się obecnie w Syrii wpada wiele razy w tarapaty,jednak zawsze może liczyć na pomoc Yasmine.
Yasmine to jedyna osoba w rodzinie,która traktuje chłopca jak syna.Adam jest sierotą, jego mama zmarła,a rodzeństwo również odeszli przez wojnę w Syrii.Czy Yasmine i Adamowi uda się uciec z kraju?
Książka zrobiła dla mnie wielkie „WOW".To niesamowite,że jest to debiut autorki,który stawia innych debiutujących autorów w dalekim tyle.To, w jaki sposób opisała sytuacje Syryjczyków, jest na wysokim poziomie,Czytelnik jest w stanie wyobrazić sobie niewyobrażalny strach, jaki niestety tam panuję.
W całej tej powieści warto wrócić uwagę na charakterystykę bohaterki Yasmine.Jej siła charakteru i zacięta walka o Adama sprawiała,że byłam dumna. Najbardziej trudnych sytuacjach zachowywała trzeźwość umysłu, nie podawała się pomimo,iż jej życie wisiało na włosku. Wgłębiając się w fabułę, odczuwałam strach, niedowierzanie, czytałam ją bardzo szybko,by dowiedzieć się, jakie są dalsze losy Yasmine. Pierwszy raz jakakolwiek książka wpłynęła na mnie tak bardzo, jak tak.Z czystym sumieniem polecam książkę,bo na prawdę warto.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz